Nowy rok to nowe wyzwania. Powoli opuszcza nas okres świąteczny, lecz moc pomagania nie powinna się kończyć nigdy. Rozwój to nieustanne odkrywanie nowych płaszczyzn, dlatego nie można się w tym ograniczać. W związku z tym podjęliśmy pewne ważne przedsięwzięcie….
Jak wiadomo, nasze Muzeum ma wiele wspólnego ze zwierzętami, szczególnie tymi większymi – niedźwiedziami. Baśka Murmańska i Miś Wojtek to idealne tego przykłady. Przez około 5 lat w naszych podziemiach stał piękny okaz wypchanego niedźwiedzia brunatnego, symbolizującego słynnego Wojtka. Wolontariusze MHW samodzielnie podjęli się prac jego rewitalizacji, dając mu nowe życie.
Co ważne, Miś Wojtek jest nierozerwalnie związany z naszym Muzeum. Wynika to z faktu, że w gronie Przyjaciół MHW jest córka i wnuczka kpt. Anatola Tarnowieckiego, który „kupił” tego małego niedźwiadka syryjskiego – przyszłego legendarnego kaprala Wojtka – od irańskich pasterzy. Tenże kapitan dowodził 3. kompanią 6. batalionu 3. Dywizji Strzelców Karpackich, biorących udział w szturmie na Monte Cassino.
Do grona Przyjaciół MHW związanych z Misiem Wojtkiem należał również podpułkownik Wojciech Narębski, który jako kierowca ciężarówki trafił do 2 Korpusu Polskiego, z którym brał udział w kampanii włoskiej, w 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii znanej z tego, że w jej składzie osobowym znajdował się w stopniu kaprala niedźwiedź syryjski Wojtek. Niestety, w 2023 roku Wojciech Narębski odszedł na wieczną wartę.
Jak widać, nasze Muzeum ma wiele wspólnego z najsłynniejszym polskim zwierzęcym bohaterem Misiem Wojtkiem. Był on niedźwiedziem syryjskim, który stanowi podgatunek niedźwiedzia brunatnego. W związku z tym, MHW postanowiło udzielić wsparcia Fundacji WWF Polska i adoptowało prawdziwego niedźwiedzia. W ten sposób dołożyliśmy własną „cegiełkę” do ochrony polskiej populacji niedźwiedzia brunatnego, która liczy tylko 120 osobników. Dobrze jest pomagać, także zwierzętom. Zachęcamy państwa również do wspierania tej inicjatywy, ponieważ niedźwiedzie brunatne w Polsce mają coraz gorsze warunki do życia.
Pomagajmy, może w którymś z nich również drzemie „Miś Wojtek”.
